Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Zwraz jaka złość. Lepiej jak córka będzie siedziała na facebooku przez całą lekcję albo malowania paznokcie by spełniać marzenia swojej mamusi o księżniczce która za 20 lat będzie miała nadwagę albo inny problem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mój stan zdrowia nie pozwala mi ćwiczyć na wfie. Dyrektor grozi tym, że nie dostanę promocji do następnej klasy. Postawiono mnie pod murem. Mam do wyboru. Ćwiczyć i ryzykować albo nie zdać. Dziękuję ministerstwu. Ciekawe kto odda mi zdrowie za zaliczenie Durnego przedmiotu (y)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prosta selekcja: jak zwolniony z w-f to dodatkowa lekcja do wyboru: matematyka, historia, polski, fizyka, chemia. Każdy będzie mógł sobie łatwo wybrać:-) Dalej by byli chętni na zwolnienie z w-f???
Tak tępaku, większość byłaby chętna 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo fajne te zmiany, syn mojego kolegi miał bardzo skomplikowane złamanie ręki w łokciu, była opcja że będzie miał niedowład w tej ręce. Jego ojciec niewiele myśląc wsadził dzieciaka w samolot a na drugi dzień już był operowany w specjalistycznej klinice ortopedii gdzieś w angli. Po powrocie, niecały miesiąc od operacji ( zaznaczam, że chirurg który operował chłopca zakazał jakiegokolwiek wysiłku aby nie doszło do jakiś opuchnięć i ew zatorów w żyłach pod gipsem) ale nie o tym chciałem napisać, "wuefista" w szkole do której uczęszcza ów młody człowiek też nakazał chłopakowi ćwiczyć pod groźbą, że " może nie zdać z wuefu" ( było to kwiecień - maj tego roku). Na kolejnej lekcji wuefu ten chłopak z gipsem od ramienia do nadgarstka musiał grać w PIŁKE na wuefie - doznał urazu - jakże mogło by być inaczej, nie będę rozpisywał się co do całego zdarzenia, wynik był taki, że chłopak przeszedł dodatkowy zabieg czy operacje w polskiej umieralni i są komplikacje teraz ... ojciec tego chłopca postanowił podać do sądu szkołę jak i osobno nauczyciela, moim skromnym zdaniem jeszcze powinno się podać tego jełopa co to wymyślił. pozdrawiam rozumnych inaczej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja mam częstoskurcz, a każdy wysiłek powoduje u mnie ataki, co osłabia moje serce. Przy pójściu do pani dyrektor, ta dała mi do zrozumienia, że MUSZĘ ĆWICZYĆ. Rozumiem, że dużo osób sobie wf olewa, jednak jeżeli już wprowadzają taki nakaz, powinni również podać, że przy chorobie serca czy czegoś innego, ale tak samo ważnego jest możliwość nie ćwiczenia. POLSKO DZIĘKUJĘ :")
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dla córki mojej znajomej to będzie duży problem. Dziewczyna ma często problemy z zatokami i niestety zajęcia w-f bywają dla niej uciążliwe. Dziewczyna często musi korzystać z inhalacji, nawet znajoma kupiła jej inhalator simple sanity. Nie tylko inhalacje z soli fizjologicznej, ale także jakieś ze specjalnych lekarstw.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko co z tego, ze oprocz efektów ma sie liczyć zaangażowanie. W mojej szkole nauczyciele wf wymyślili ze bedą dwie oceny: jedna za sprawdzian fizyczny, druga za zaangażowanie. Wszystko byłoby fajnie gdyby te oceny były równej rangi, a tak nie jest. Ocena za sprąwdzian jest rangi 10 a ocena za zaangażowanie rangi 0,5. Wiec nic sie nie zmieniło, jesli sie nie łapie na widełki i dostaje 1 to nawet 5 za zaangażowanie nic nie daje, bo średnia z tych dwóch ocen z tymi rangami i tak daje wynik na ocenę niedostateczna( sr. 1,42) obecnie na wf liczą sie tylko Ci którzy sa bezczelni, zarozumiali. Nauczyciele wf bardzo takich szanują. Uwielbiają drwić ze słabszych i na przekór aranżować wf żeby pokazać "nieudolność" tych sobszych żeby cała reszta miała jedna wielka polewkę. Stwórzcie taki system żeby każdy uczeń miał możliwość wyboru ulubionego sportu, lub dyscypliny z ktora jako tako sobie radzi i żeby skończyła sie era przymuszania do gry w jeden sport. W mojej szkole na wf gramy tylko w piłkę nożna, której osobiście nie cierpię. Trzyr aby w tygodniu bez rozgrzewki, kopanie piłki, naparzanie sie nią i drwiny z obydwu stron, uczniów i nauczyciela. Kolejna sprawa to te grupy miedzyodzialowe dla zaoszczędzenia pieniędzy. Na wf jest u mnie w grupie 25 osób, grupa składająca sie z chłopców z 3 klas(matfizu,biolchemu i klasy sportowej). Wszyscy te same wymagania, ale dostosowane pod klasę sportowa, w której zebrane sa wszytskie dzieci z klubów sportowych wyjeżdzających na zawody.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No idea szczytna, ale co zrobić z magistrami od WF i ich podejściem do pracy? Najłatwiej rzucić piłkę i ryknąć grajcie, raz na miesiąc zrobić sprawdzian, żeby mieć oceny w dzienniku i luz. Zawsze znajdzie się kilku gorliwych, którzy chcą być piłkarzami i będą zachwyceni, a słabszego (mniej sprawnego) należy wyśmiać przed całą klasą - to oczywiście w celu zdopingowania go do pracy. A w tym czasie spora część ma problem z przysiadem, skłonem, bieganiem. No i teraz zacznie się jazda, bo załóżmy, "zły doktor" napisze, że dziecko powinno w ramach zajęć pływać i co zrobi szkoła, która nie ma basenu??? Jak zapewni mu możliwość prawidłowego rozwoju fizycznego???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapewniam Cię, że tak :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może najpierw warto zająć się tym, DLACZEGO zajęcia WFu są tak nieatrakcyjne wśród młodzieży? Piszę z doświadczenia. WF w podstawówce i gimnazjum dał mi jedynie poważne traumy i problemy w kontakcie z rówieśnikami. W technikum ćwiczyłam chwilę, po osięgnięciu pełnoletności dałam sobie spokój i załatwiłam całkowite zwolnienie z zajęć. Efekty zdrowotne? ABSOLUTNY BRAK. Żadnego tycia, żadnego pogorszenia. Psychicznie natomiast jestem o wiele spokojniejszym, mniej zestresowanym człowiekiem. Zgadnijcie co? "Ćwiczenie" godzinę czy dwie raz/dwa razy w tygodniu nie daje niczego. Kto był otyły, ten będzie, kto miał wady postawy, ten będzie miał, wuefiści guzik wiedzą o leczeniu takich rzeczy. I piszę tutaj "ćwiczenie" w cudzysłowie, ponieważ rzucenie piłki na boisko i krzyknięcie "GRAMY W SIATKĘ" to nie jest ćwiczenie. Napisałam również o traumach i jest to prawda, to, co nie jest tolerowane na korytarzach i w klasach (wyzwiska, drwiny, przepychanki) jest na porządku dziennym na sali/boisku. Osoba, która akurat nie jest najlepszym sportowcem będzie poniżana i wyzywana, a sam nauczyciel nic z tym nie zrobi, bo nawet nie usłyszy. Sama obecnie uprawiam sporty, które chcę uprawiać we własnym zakresie tam, gdzie nikt mnie nie zwyzywa i sprawia mi to o wiele więcej satysfakcji. Plany zajęć również nie pomagają, na pewno każdy młody człowiek ma ochotę spocić się w środku dnia, by potem kisić się w sali, wąchając siebie i swoich kolegów (w żadnej z moich szkół nie było pryszniców). Ktoś wcześniej napisał, że na pewno frekwencja wzrosłaby, gdyby osoba niechodząca na WF musiałaby iść na jakąś inną lekcję. Proszę bardzo, gdybym mogła cofnąć czas, z uśmiechem na ustach wybrałabym dodatkową matematykę (albo i dwie) zamiast traumatyzującego WFu. Dziękuję za uwagę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
^Do swojej powyższej wypowiedzi chciałabym jeszcze dodać to, że uważam, że po ukończeniu 18 roku życia młody człowiek jest w stanie przewidzieć konsekwencje swoich zachowań. Więc jeżeli mogę jeździć samochodem, mogę kupować alkohol i papierosy, jestem dorosłym obywatelem, to równie dobrze mogę sama zdecydować, że nie potrzebuję już zajęć WFu i nikt nie powinien wtrącać się w to czy jestem/będę zdrowa czy nie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W-f powinien zniknąć ze wszystkich szkół. Szkoły nie są przystosowane! Nic miłego spocić się np. na początku dnia (1, 2 lekcja) , a póżniej siedzieć śmierdzącym na pozostałych zajęciach, a i oczywiście jeszcze do domu trzeba wrócić, często komunikacją miejską. Niech ci wszyscy "mądrzy" którzy są zagorzałymi zwolennikami lekcji W-f w szkołach spróbują pójść przed pracą np. na fitness, oczywiście BEZ PRYSZNICA PO! prosto do pracy, a pózniej powrót do domu NIE SAMOCHODEM!, a jak przeciętny uczeń komunikacją miejską, wśród ludzi. Może to by pozwoliło zrozumieć ucznia po lekcji W-F w Polskiej szkole.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
WF jest totalnie zbędnym przedmiotem. Wolałabym żeby były w zastępstwo inne lekcje które się nam przydadzą.np polski chemia matematyka. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wole moec chemie i matme zamiast wf .. matma sie przyda na mature a chemia czy tam biologia w zyciu a wf do niczego nie jest potrzebny jak bede chcial cwiczuc to bede w domu a nie w szkole
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 7 z 7

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...